W środę trzy klasy - 1ds, 1ba oraz 2bb udały się na
wycieczkę do Ustronia, by nieco się ‘pointegrować’, ale przede wszystkim, by
dokonać tradycyjnych i symbolicznych otrzęsin pierwszaków.
Los gwizdał nam pod noskami swoją na ten czas ulubioną
melodię: „… Ciągle pada! Asfalt ulic
jest dziś śliski jak brzuch ryby…”, ale uczestnicy wycieczki dzielnie opierali
się jesiennej depresji.
Do Parku Linowego nie udało się wejść ze względów
bezpieczeństwa, co zastąpiono turniejem strzeleckim.
Dla większości była to pierwsza styczność z tego typu aktywnością i świetna okazja do sprawdzenia swojej celności, opanowania i siły mięśni. Strzelaliśmy z łuku i broni pneumatycznej.
Dla większości była to pierwsza styczność z tego typu aktywnością i świetna okazja do sprawdzenia swojej celności, opanowania i siły mięśni. Strzelaliśmy z łuku i broni pneumatycznej.
Część uczniów dała porwać się zabawie w kalambury, co
okazało się świetnym sposobem na rozchmurzenie (się) J.
W Czarcim Kopycie zostały spałaszowane kiełbaski z
przeogromniastymi pajdami chleba, a sądząc po pustych talerzykach, apetyty dopisywały
;-)
Kulminacyjnym punktem wycieczki były OTRZĘSINY PIERWSZAKÓW,
które ze względu na warunki i późną porę odbyły się w nieco przyspieszonym tempie.
Nie mogło jednak zabraknąć chlipania mleczka ze spodeczka, naznaczenia kocich
pyszczków wąsikami, dekoracji medalami okolicznościowymi , no i oczywiście pasowania
na ucznia Budowlanki, ni mniej ni więcej tylko… łopatką! J
Poniżej spora garść fotek z wyjazdu na Równicę J
:
Dobrze zaplanowana wycieczka, bardzo mi się podobała. Atmosfera niesamowita, jedzenie pyszne.
OdpowiedzUsuńJedyny minusik to pogoda,ale to się wytnie :D
Uczucie jak trafia się w sam środek (no prawie w sam) tarczy -bezcenne!
OdpowiedzUsuńJak widać na zdjęciach, to był "WYPASIONY CHRZEST". SERDECZNIE GRATULUJĘ :)
OdpowiedzUsuń